Czy dzieci powinny oglądać telewizję?

Często rodzice zadają nam pytanie, czy dzieci powinny oglądać telewizję. Czy to nie sprawi, że staną się agresywne, że uzależnią się, że przestaną być twórcze, że obejrzą programy, które nie nadają się dla dzieci. A może lepiej pozbyć się z domu telewizora? Uwolnić się od tego „śmietnika”, „zjadacza czasu”, źródła agresji, przemocy i seksu.

Odpowiedź jest podobna, jak w wielu innych przypadkach dotyczących wychowania dzieci – używać zdrowego rozsądku, znaleźć złoty środek.

Nie jest dobrze, gdy dziecko ogląda za dużo telewizji oraz kiedy rodzice nie mają pojęcia, które programy wybiera. Nie jest też dobrze, gdy telewizor zastępuje dziecku rodziców. To wygodne posadzić dziecko przed ekranem i mieć święty spokój. Pociecha nie rozrabia, jest cicho, możemy zająć się swoimi sprawami, nie musimy trudzić się odpowiadaniem na niekończące się ciągi pytań i wzbijać na wyżyny naszej twórczości i kreatywności wymyślając zabawy, organizując czas.

Niestety wtedy dziecka najlepszym przyjacielem może stać się telewizor i bohaterowie programów, kreskówek. Może to zakłócić tworzenie się prawidłowych relacji społecznych, hamować twórczość, ograniczać wyobraźnię. Dziecko dostaje gotowe obrazy, wyimaginowanych przyjaciół, przestaje zadawać pytania, zanika ciekawość świata i ludzi. Takie dziecko staje się samotne i zagubione, a rzeczywistość telewizyjna staje się bardziej realna niż codzienne życie.

Z drugiej strony, dziecko, które jest pozbawione możliwości oglądania telewizji też nie czuje się z tym  dobrze. W klasie panuje często moda na określoną bajkę, czy serial. Wszystkie dzieci danego dnia, o tej samej porze oglądają kolejny odcinek i spotykając się rozmawiają o tym, ekscytują się, opowiadają o przygodach bohaterów, wcielają się w nich, organizują zabawy na tej podstawie. Dziecko, które nie ogląda tego serialu może mieć trudność z uczestniczeniem w życiu grupy, może stać się wyizolowane, czuć się gorsze, ponieważ nie może rozmawiać z przyjaciółmi na aktualne dla nich tematy. Można je porównać do dziecka, które jest na diecie i nie może jeść lodów, gdy wszystkie inne dzieci mogą.

Poza tym w telewizji jest sporo ciekawych, rozwijających programów, pobudzających wyobraźnię, rozbudzających ciekawość i zainteresowania dziecka. Rodzic, szukając wspólnie z dzieckiem ciekawego programu, może zauważyć, które rzeczy je zainteresują (np. dzikie zwierzęta). Wtedy może rozwijać to zainteresowanie np. zabierając dziecko do ZOO, pokazując albumy, książki o zwierzętach, opowiadać lub czytać o ich życiu i krajach, w których zamieszkują. Ważne żeby nie ograniczać się do tego, co pokazane w telewizji.

Z programów telewizyjnych dziecko zdobywa też wiedzę o świecie. Obrazy są dynamiczne i ciekawe. Pokazują problemy społeczne (np. niepełnosprawności, relacji w grupie) oraz dają wiedzę o innych kulturach, przyrodzie, technologii. Ważne więc, aby rodzice znaleźli złoty środek. Nie zabierali dziecku czegoś, co jest częścią kultury, codziennego życia jego i jego rówieśników, ale też nie czynili z telewizora „niani”, zastępczego rodzica.

Można wyznaczyć ile czasu dziecko może spędzać przed telewizorem i co może oglądać. Szukać z nim ciekawostek badając jego zainteresowania, tłumaczyć rzeczywistość, którą ogląda, a której nie rozumie. Warto też pozwalać dziecku wprowadzać siebie w świat bajek, które je interesują. Nie przejmujmy się tym, że dziecko od „Czerwonego Kapturka” woli „Dragon Ball” lub „Pokemony” nawet, jeśli dla nas te bajki są niezrozumiałe i brzydkie. Mogą nas denerwować Teletubisie lub Atomówki. Może nas przerażać, że te bajki są nieestetyczne, toporne lub zbyt dynamiczne, ale życie toczy się coraz szybciej i nasze dzieci funkcjonują w innym świecie niż my w ich wieku. Kiedy porównamy siebie z własnymi rodzicami, też często dostrzegamy podobne zjawisko. Jak oni mogą nie używać telefonu komórkowego czy internetu? Przecież to proste i użyteczne…

Katarzyna Rudnicka

Tags: , ,

Comments are closed.